środa, 1 grudnia 2010

Nasza relacja z Polskiego Dnia!

Po pierwsze- przepraszamy,że dopiero teraz, ale tyyyyle się działo ostatnio!:-)
Obiecujemy,że już będziemy pilnie pracować nad naszym blogiem- i niedługo wrzucimy zdjęcia naszej miejscowości, foto-relację z naszego Polskiego Dnia i wiele,wiele innych!
Ale najpierw,małe sprawozdanie z Polskiego Dnia poniżej:


18 listopad.

Już dzień wcześniej przygotowaliśmy wszystko w szkole, powiesiliśmy plakaty ( własnoręcznie przygotowane),polskie flagi, rzutnik, muzyka -wszystko było już gotowe od rana-i dobrze, bo wielu naszych przyjaciół nie mogło się już doczekać!
Zazwyczaj wszyscy zjawiają się przed samą ósmą, ale tego dnia wielu uczni przyszło dużo szybciej:-)))
I się zaczęło.
Nauczyciele opowiadali na lekcjach o naszych sławnych i wybitnych Polakach,pokazywali,gdzie leży Polska,i jak wygląda, my opowiadaliśmy ,czym się różni szkoła polska od islandzkiej, i skąd pochodzimy,itd.
Młodsze klasy oglądały polskie kreskówki ,kolorowały flagi, uczyły się polskich słów, a nawet śpiewały po polsku- oczywiście- "Panie Janie".
W przerwach klasy podchodziły do naszego 'stanowiska' z gadżetami, ulotkami, płytami i innymi rzeczami o Polsce ( dzięki naszemu konsulowi, Panu Michałowi Gierwatowskiemu każdy uczeń otrzymał drobny upominek- ołówek, długopis, czy też notes, i wszyscy bardzo się cieszyli), słuchaliśmy razem Chopina , oglądaliśmy slajdy z niesamowitych miejsc w Polsce- szczególnie zadziwiała Wieliczka, bardzo podobał się Kraków, też bardzo się wszyscy podziwiali polskie zamki,bo tu , w Islandii nie ma takich budowli.
Nie obyło się bez małych problemów- nasz konsul się spóźniał!!!Zbyt duża mgła u nas spowodowała ponad godzinne opóźnienie, jednak w końcu- dokładnie na obiad -Pan konsul do nas doleciał:-)))
A obiad - to był przebój!!!
Krupnik i gołąbki bardzo wszystkim smakowały, wciąż ustawiała się kolejka po dokładkę!( To dobrze, bo nasze Panie Kucharki przygotowywały ten obiad przez wiele, wiele godzin;-)  )
Po obiedzie Pan konsul odwiedzał klasy i odpowiadał na pytania ( najczęściej padało- Ile ma Pan wzrostu??? ;-))), bo Pan Michał jest baaardzo wysoki, ma ponad 2 m, i grał kiedyś w koszykówkę! ),
opowiadał tez o swojej pracy i roli konsula.
My tłumaczyliśmy to wszystko na język islandzki:-)

Później pan konsul zwiedził naszą miejscowość, przedszkole (a tam też- polskie flagi, napisy "Jesteśmy przyjaciółmi " i polskie piosenki) , i fabrykę rybną.

A o 19.30 odbyła się bardziej oficjalna część- nasz seans filmowy,pokaz filmu "Katyń".
Naszych widzów przywitaliśmy muzyką Chopina,i pokazem slajdów, każdy otrzymał też replikę żołnierskiego guzika od munduru...
W przerwie filmu nasze mamy przygotowały poczęstunek- kawa, polskie ciasta,słodycze a nawet wędliny i ogórki kiszone !!! ( Dzięki naszym sponsorom -KJOT-POL I MINI- MARKET- dziękujemy!!!!).
Film zrobił wielkie wrażenie, wielu Islandczyków dziękowało nam ze wzruszeniem, wielu zaciekawiło się naszą historią,chyba chcą się dowiedzieć więcej o Polsce:-)
Już się dopytują, kiedy znowu coś zorganizujemy!


Uffff.....Udało się!


     Panu Michałowi,naszym Rodzicom,wszystkim Polakom z naszej miejscowości, Pani dyrektor naszej szkoły i nauczycielom, a także polskiemu sklepowi w Reykjaviku Mini-Market,i wytwórni polskich wędlin Kjot-Pol:-))))))))
  -DZIĘKUJEMY!!!

1 komentarz:

  1. Gratulacje - w moich oczach jesteście super ambasadorami Polski :) świetnie , się pokazaliście . A w dodatku niezłe sprawozdanie;)

    OdpowiedzUsuń